Mail do kolezanki,
Ha, ha, ha , a to dopiero zagadka !?
Nie wiem jak to nazwac-co ma wisiec ,nie utonie, czy moze
-co ma byc to bedzie.
Wsrod pogawedek i zartow znieczulili mi miejscowo brzuch, wycieli mi pieprzyka, wyslali go na badania, pielegniarka podciagnela mnie abym usiadla na lozku operacyjnym i doszla do siebie.Dwie bedace przy zabiegu gdzies zniknely, a trzecia poniewaz troszke zakrecilo mi sie w glowie powiedziala ze idzie po wozek i ze jak mi sie zrobi gorzej abym sie polozyla. Wyszla....ja czulam sie dobrze i rozgladalam sie po sali.....
Nagle czuje , ze budze sie jak ze snu , leze na podlodze,wokol mnie biega z osiem pielegniarek, wlkuwaja kroplowki w rece, nakladaja cisnieniomierz , chce mi sie wymiotowac, wrzeszcza do mnie abym otworzyla oczy, powiedziala cos, poruszyla sie, strasznie mnie boli glowa....
Wyjasnila sie zagadka ?
Zemdlalam i spadlam na leb z lozka operacyjnego......
Pisze to i az mi sie smiac chce......Moglam sie wykonczyc wycinajac pieprzyk z brzucha....kto by pomyslal ?
Glowa po prawej stronie i policzek to jeden wielki bol, a oko to krwawiaca , slepa sliwa.
Zrobiono mi osiowe badanie glowy i karku i bardzo chetnie wypisano ze szpitala, aby miec problem z glowy.
Lekarz gdy ze mna rozmawial pozmienial fakty mowiac, ze sie po prostu przewrocilam,bo zakrecilo mi sie w glowie -ja stracilam przytomnosc, i ze pielegniarka z wozkiem byla przy mnie- co rowniez nie jest prawda.
Ja chcialam zrobic skarge, ale Janis twierdzi , ze z lekarzami nie wygramy, tym bardziej, ze od razu sie dogadali i zmienili prawde.
Oko mam stale zamkniete i spuchniete na cudny fioletowobordowy kolor, biore srodki przeciwbolowe, we wtorek zmienia mi opatrunek na brzuchu, w piatek zdejma szwy.
Pielegniarki powiedzialy, ze nigdy o mnie nie zapomna. Ja o tym wydarzeniu tez.
Dodam , ze i szpital i lekarza wybralam ja, bo wydawali mi sie godni zaufania.
17 komentarzy:
Uff, to dobrze, że to nie moje przeczucie ale i tak niedobrze
Kuruj się i nie trać więcej łowy, chyba, że dla faceta :-)
Buziaki!
głowy ... oczywiście miało być ;-)
Historia niczym z książek Chmielewskiej, będzie co wnukom opowiadać :D Prędkiego powrotu do zdrowia życzę!
No tak - w tym przypadku odpowiedź też jest - dlaczego. No i " miło " wiedzieć, ze nie tylko u nas takie numery się dzieją w szpitalu :)
Zdróweczka :)
O rany, ależ pech. normalnie, aż mam gęsią skórę jak patrzę na Twoje oko. Życzę powrotu do zdrowia!
Boże, biedna... Niech sie to jak najszybciej skonczy! I zrób sobie zdjęcie, jak już oko dojdzie do siebie. Czekam :)
Na lozku pietrowym lezalas w tym szpitalu, czy co?
A tak powaznie, to wspolczuje. Nawet nie wiem jak to skomentowac. Horror jakis, chyba po tym incydencie nie bedziesz wiecej korzystala z uslug tego szpitala.
Dbaj o siebie - pozdrawiam:)
Oj to rzeczywiście nieciekawa sytuacja...
Ważne by dobrze się skonczyło,
ale wyglądasz niesamowicie...
a więc jednak trzeba lecieć i komuś wpierd...... ładnej kobiecie we wszystkim ładnie ;-)
to słuzba zdrowia jak u nas niestety.Kuruj się kochana!
Musisz uważać, z siniakami woków oka nie ma żartów. Kobieto mogłaś narobić sobie poważnych kłopotów.Teraz się nie dziwię dlaczego nieraz przypinają pasami na łóżku operacyjnym.Pozdrawiam i życzę Ci szybkiej poprawy samopoczucia.
a ja myślałam ,że gorzej jak w naszej służbie zdrowia już być nie może,a tu taka przykra niespodzianka !
Zdrówka i jeszcze raz zdrówka :)
pilnuj tego oka, bo mogą być kłopoty. nie zaniedbaj tego. pieprzyk pieprzykiem (rozumiem), ale to oko!
uściski
O, to u Was tak samo jak u nas- służba zdrowia... czy też służba inna? Mogłabym książkę o złych doświadczeniach napisać!!!!!Owszem pozytywni ludzie też są, ale w zdecydowanej mniejszości!
Bardzo Ci współczuję!!!!
Współczuję... Dobrze, że nie stało się nic poważniejszego, chociaż i to do niepoważnych nie należy...
Idiotyczne takie zmienianie faktów przez lekarzy :(...
Szybkiego powrotu do zdrowia!
O rany ....no współczuję ogromnie.Powiem Ci ,że ja zawsze miałam kiepskie mniemanie o polskiej służbie zdrowia, ale do greckiej nie mam zaufania wogóle.Osobiście jakoś specjalnie się nie sparzyłam, poza drobnymi incydentami....jednak zawsze kiedy jestem w Polsce, tam robie wszystkie badania, załatwiam wizyty u lekarzy specjalistów.Dlatego też Natalkę urodziłam w Polsce a nie tu.Życzę Ci powrotu do zdrowia.... i jak najwięcej zdrowia w przyszłości, by wizyty w szpitalu były rzadkością.
Prześlij komentarz