Maj,ksiazki sa wspaniale . Polecam do przeczytania wszystkim ! Wprowadzaja w inny swiat, otwieraja oczy na to czego sobie nawet nie mozemy wyobrazic . Przedstawia zycie dziewczynek a nastepnie kobiet , ktore mialy to nieszczescie , ze urodzily sie w niewlasciwym kraju , w niewlasciwych czasach , a co najwazniejsze i najstraszniejsze niewlasciwej plci !
Przeczytajcie koniecznie !!!! Warto! Sa to ksiazki o ktorych nigdy nie zapomnicie !
Maj, dziekuje !!!
A teraz zajme sie miesiacem majem, ktory w tym roku marzec przypomina- w marcu jak w garncu !
Jest zimno i deszczowo !!! Slonce jak kaprysna Star pojawia sie i znika. Co dzien sprawdzam czy moze wlaczyli centralne ogrzewanie , bo nie da sie wytrzymac. Wyciagamy z szaf dodatkowe koldry i wracamy do zimowych ubran , ktore juz zdazylismy wsadzic w kat .
Czeresnie co smakiem bardziej wisnie przypominaja zerwalalo moje najmlodsze u cioci Anny.
Zamiast lapac slonce i rozgrzewac zmarzniete i zbolale kosci laze po kominkach rozgrzewajac sie goraca kawa!
Nawet do cudzej tesciowe dalam sie namowic na kawe.....
.....czy to nie jest niezly dowod przyjazni ?! He, he...Warto bylo, bo takich mieszkanek juz nie ma . Byl przystrojony tradycyjnie rzeczami , ktore pani Eleni wniosla w posagu czyli z 50 lat temu !!!
Wszystko bylo jak nowe !- reczna robota zawsze jest trwalsza!
W chwilach (a wlasciwie chwilkach !) kiedy przestawalo padac poddawalam sie romantycznym i pachnacym zajeciom!
To jest poczatek zbiorow rumianku i dzikiej malwy na herbatke. Najprawdopodobniej na zime !
Tutaj dodam, odpowiadajac na pytanie Basi czy te talerzyki to Greckie tradycyjne? Niestety nie, przywiozla mi je kolezanka z Jerozolimy. Tez je bardzo lubie .
Z winnicy sasiada , tej nie pryskanej , zebralysmy mlode liscie winogron na sarmadakia (co to jest czyt. TUTAJ ). Beda dzielone na porcje i przechowywane po kilkadziesiat , czyli na jeden obiad w sloikach ze slona zalewa wodna , albi po prostu w zamrazalce.
Dla moich kotow co roku przywoze bukiety z klosow ! Uwielbiaja je jesc ! Dlatego bukiety sa na werandzie i we wlasnej roboty butelkowych wazonach.... Kto ma koty to wie dlaczego....Przewaznie sa przewrocone...
Jak jest zimno to sie chce jesc .... Tutaj przedstawie wam hilopites zwanych rowniez petura. Sa recznie robione w kazdym prawie domu w niesamowitych ilosciach i gotowe do spozycia prawie przez caly rok. Kazda gospodyni ma swoj przepis i sposob krojenia . Jak sie zdecyduje tesciowa na ta wiosenna robote to pokaze zdjecia.
Mozna je robic na wiele sposobow. Najmlodszy lubi je ze smietana i grzybami jak karbonare. Maz z rosolkiem. Syn z sosem pomidorowym. Corka i ja po prostu z wody.
Aby wczuc sie , ze mamy wiosne nawet roze urwalam !!! Tak , z wielkim zalem rwe kwiaty( zwlaszcza moje), wlasciwie prawie wcale tego nie robie , bo wole je w ogrodku.
Jest to taniec charakterystyczny dla Grekow , krajow Balkanskich i Bliskiego Wschodu.
Bardzo seksi i orientalny.
Mlode dziewczeta tancza go na ......zastawionym stole , aby nie moc zrobic kroku i tanczyc brzuchem, biustem, posladkami i cala reszta ! Dziewczyna tanczy a cale towarzystwo rytmicznie wyklaskuje rytm!
Polecam kazdej kobiecie , bo jest to taniec kobiecy !
Jego nazwa pochodzi od 2 strum na ktorych jest grany -tsifte ( podwojna ), teli (struna ).
Glykieria i Caligopulu