Sa juz maki !!!! Inne kwiaty tez , ale przy makach kto by na nie zwracal uwage !
Mak to swojski kumpel ! U babci Marysi zawsze bylo ich pelno ! Nie tylko na lakach , ale i w kazdym wazonie !
Jak wazonow nie starczalo, to babcia wstawiala kwiaty do musztardowek i puszek !
Tak ze maki to dla mnie po prostu RODZINA.
Zboze ma juz prawie metr .
Na dzialce czekala na mnie taka niespodzianka ! Moje biale irysy zakwitly .
Na drzewach migdalowychwidac juz zielone migdaly.
Nie wiem dlaczego zawsze mi przypominaja Olqe z
z http://chatazawsia.blogspot.gr/Zalew Polyfitu ( Λίμνη Πολυφύτου ). Chlopcy bawili sie sieciami i rybami, a ja znalazlam.....
......wieloryba !
Kawa po grecku i nalesniki na polowej kuchence i to koniec milego dnia.
P.S. Moj najstarszy syn poszedl do wojska. Jestem bardzo dzielna mama, wierze ,ze da sobie rade, nabierze rozumu, nazbiera doswiadczen- no bo poszedl do komandosow. Wyjechal chlopiec, a wroci mezczyzna.
Sluzba wojskowa jest w Grecji obowiazkowa. Dostaje sie czas na skonczenie szkol i studiow, ale potem....do woja marsz , do woja.....
16 komentarzy:
Świetny post, jak historyjka z obrazkami.
Maki!! Cudne :) I te irysy. Biale fajniejsze. Tylko im nie mow :)
Alez u Ciebie lato w pelni.
Rob ptaszkom zdjecia...rob! ciekawa jestem jakie w Twojej Grecji ptaszki polatuja, juz wiem ze sa wrobelki, i to taki gatunek nachalnie przygladajacy sie Agnieszkom...
Sliczny post, taki jakie ja lubie, duzo pieknej przyrody obserwowanej wrazliwym okiem,a irysy przeswietlone swiatlem przecudnej urody!!!Wzruszajace krajobrazy... eh! Agnieszko dobrze ze jestes,czekam na dalej. i gratuluje wojaka!
Piękny reportaż z jak mniemam udanej wycieczki na łono natury.Cudownie pokazałaś nam krajobraz, te góry przy wodzie cudowne. Maki wydaja mi się bardziej czerwone niż u nas ale to może tylko złudzenie.Jak się ciesz,że
umiesz już patrzeć na ten piękny świat.Mam dwie córy , nie będzie mi zatem dane przeżywać oddanie syna do woja, pamiętam jednak smutek mojej mamy gdy braciszek także został powołany do komandosów.Zapomniałam te białe irysy przy tych kamieniach wyglądają bajecznie.Pozdrawiam,,przesyłam wiosenne uściski i ściskam bardzo mocno
Ale u ciebie bije spokój, błogość.
Popatrzę i wyciszę się Kochana !
Uściski
Piękną wycieczkę nam zafundowałaś. Pięknie, spokojnie, dziękuję.
Kochana! Serce posmarowałaś mi miodem i to nie tylko tymi pięknymi zdjęciami z wiosną w tle ( wiosny w pełni nie mogę się doczekać)ale te zielone migdały po prostu mnie rozczuliły:))))Moc buziaków!!!!
zapomniałam dodać,że czasami żałuję,że u nas wojsko nie jest obowiązkowe, bo niektórym baaardzo by się przydało!
Czuję się jakbym na chwilę do Grecji wyskoczyła! Dzięki za to!
Asia
Ag! Czekalam na te Twoje slynne maki z Grecji. Pamietam, ze to jedne z Twoich ulubionych kwiatow.
Pieknie u Ciebie i kawa zapachnialo, moc usciskow przesylam:)
Agnieszko , jak interesująco u Ciebie na blogu, Twoje fotki napawają optymizmem, wszystko się budzi do życia...korzystając z wizyty zapraszam Cie do mnie an blog i do mojego sklepu gdzie znajdziesz piękne, skandynawskie wyroby do domu Gosia z homefocuss.blogspot.com
Jak juz u ciebie ciepło , u mnie dopiero krokusy zakwitły ..
Mi rumianek kojarzy się z moja babcia , ja jej zbierałam kwiaty polne do wazonu a ona je suszyłam na herbatkę ..
Zgadłam! Zgadłam!!! Jak do komandosów to pewnie gdzieś daleko uciekł!?! W naszych okolicach na podstawową służbę wysyłają w okolicach miejsca zamieszkania w ramach oszczędności, by nie wydawać na żywność ;P
Mieliście super wycieczkę widzę :)
Mąki kojarzą mi się tylko z Grecją! KATERINA zbierała je namiętnie i nauczyła mnie ich imienia ;P
Pozdrawiam
Czekam na pierwsze kwiaty z utęsknieniem!
Pięknie. Uwielbiam maki. :-)
Przepiękne zdjęcia.
Maki kocham bardzo, ale na pola i łąki z makami i chabrami jeszcze u nas trzeba poczekać.
Pozdrawiam słonecznie.
Prześlij komentarz