In Polish....somtimes in Greek.....by Polish woman , who lives in Greece
piątek, 7 października 2011
Drzewo oliwkowe
To najbardziej charakterystyczne drzewo dla Grecji.
Szanowane , kochane, uwielbiane...
Skad sie wzielo ????? Odpowiedz na to pytanie daje Grecka mitologia.
Zdjecie z internetu
W czasach gdy bogowie Olimpijscy platali sie miedzy ludzmi powstalo miasto Ateny. Atena bogini madrosci, sztuki i wojny sprawiedliwej i Posejdon bog morza chcieli zostac opiekunami nowego , dobrze zapowiadajacego sie miasta. Postanowiono, ze ten, ktory da Atenczykom cenniejszy prezent bedzie posiadaczem miasta.
Zdjecie z internetu.
Posejdon wiec uderzyl swa triana w skale i polala sie woda. Niestety jako ,ze byl bogiem morza woda byla slona i na niewiele mogla sie przydac . Niektorzy mowia , ze to nie byla woda a piekny wierzchowiec, ale to nie ma znaczenia bo.......
Zdjecie z internetu.
..... Atena podarowala wartosciowszy prezent- drzewko oliwne w calej krasie z pieknymi oliwkami. I rzekla- jej owoc was wykarmi, jej olej was oswieci a galazka bedzie symbolem pokoju.To miasto bedzie centrum sztuki i nauki, bedzie duchowym centrum swiata.
Oczywiscie Atenczycy stwierdzili , ze prezent bogini Ateny jest i wartosciowszy i bardziej praktyczny.
Atena zostala opiekunka Aten.
Jorgos Dalaras- Athina
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Przepieknie, Agnieszko. Majestat, miezmiennosc i piękno drzewa oliwnego maja jakies działanie uspokajające, wyciszające.
Obrazki w teledysku rewelacyjne. Dlaczego ja nigdy nie bylam w Grecji?? Trzeba to nadrobic :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zdrówko?
Piękny post i wspaniałe fotografie...uwielbiam oliwki:))
Pozdrawiam serdecznie*
Jak tam gnaty?
A drzewo oliwne jest moim ulubionym. Miałam nawet zamysł, żeby takowe w ogrodzie u siebie posadzić, ale ja wiem. Klimat chyba nie taki :-)
Lubie drzewa oliwne na przydomowym dziedzińcu. Dają cień i schronienie.
A tak na marginesie, jak twoja forma, koleżanko ?
I można chrupac prosto z drzewa?")))
rzeczywiście, to jeden z najbadziej charakterystycznych greckich widoczków:)
piękne sa te Twoje historie..oliwki zaczęłam doceniac jeszcze bardziej jak przeczytałam przepis w ksiązce kuchrskiej ,którą kupiłam sobie w języku polskim. A moja ,,grecka babcia " to potwierdziła, ze ich kiszenie nie jest takie proste :( Pozdrawiam Cie zycząc powrotu do zdrowia, ja ostatnio aby wrocic do zdrowia wypiłam morze ziół..!
Oh, Greece, Greece... You, Agni, are a privileged!!...
Oliwki pierwszy raz widziałem w Izraelu. A później to już w ukochanej Chorwacji. Mniam
Piekne zdjęcia i widoczki ;)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz