Tak naprawde to morze wcale nie jest tak daleko od Kozani.... Gora 2 godz, jazdy... Sa 3 mozliwosci dojazdu - droga miedzynarodowa, przez Olymp i przez gory Pieria. Jadac wybralismy nieznana nam trase przez gory Pieria. Troche pobladzilismy, ale zobaczylismy wiele nowych miejsc.
Pierwszego dnia tradycyjnie jemy w tawernie morskie przysmaki- osmiornica z grilla w occie, malze w sosie z feta ( moje ulubione ), cukinia smazona z salatka czosnkowa i kalmary pane.
Naszym celem byla malenka nadmorska miescina u stop Olympu , zaludniona tylko latem- Skotina Paralia. Zielona , cichutka, w sam raz dla rodzin z dziecmi i ludzi lubiacych spokoj. Samochodem mozna dojechac w gwarne miejsca, muzea, sklepy itp. i wracac do cichego pokoju na wypoczynek.
Sa tu dwie duze plaze. Nasza ulubiona to Skotina Olympus, my ja ochrzcilismy Emporiki czyli Kupiecka , bo po drodze sa 2 sklepy spozywcze i 3 tawerenki. Druga nazwalismy Platanowa ,bo prowadzi do niej droga otoczona wiekowymi platanami, tak, ze idzie sie nia zawsze w cieniu.
Jak widac nie przesadzam z tymi platanami.....
To sa prawdziwe lasy , a moze gaje platanowe !!!!!
Wydaje mi sie , ze to bardzo charakterystyczne dla Grecji drzewo ( zaraz po drzewie oliwkowym ), w kazdej wsi na placu musi byc, pod nim stoliczki, laweczki, cien w najgorszy upal !
Platany sa przepiekne ! Maja charakter, kazdy jest inny i jeden ciekawszy od drugiego !
A tutaj wesele w jego cieniu.....
To kasztanowiec z jadalnymi kasztanami ! Jeszcze niedojrzale, bo inaczej bylyby i zdjecia z pieczonymi !!!
Μuzyka ludowa z wyspy Ikaria tzw. Ikariotika
CDN.....
16 komentarzy:
Ja tez bardzo lubie platany, rzeczywiscie na Rodos widzialam kilka, ale glownie przewazaly gaje oliwne.
Ale te greckie przysmaki...mmm....ale mi smaka narobilas Aga!
sciskam
Basia
Cudne miejsca, a jedzonko wprost boskie!
Witaj:)
Ale tam pieknie!A te przysmaki...mmmm same pysznosci.juz nie pamietam kiedy jadlam taka osmiornica-chyba z 5 lat temu.malze tez uwielbiam ale pierwszy raz slysze o sosie z feta (ktora tez lubie)
Zaraz poszukam w sieci jakiegos przepisu,bo narobilas mi kochana ogromnej ochoty na te malze:) Pozdrawiam cieplutko!
slicznie tam:) z jedzenia wybralabym cukinie i kalmary,ale moj maz zapewne wszystko:)
piekne te drzewa,faktycznie takie inne
Haha...lato! A za oknem 9 stopni i deszcz:)) Mmmm...uwielbiam kalmary:))
Z zachwytem i lekką zazdrością patrzę na zdjęcia. U mnie nastała prawdziwa jesień, z wiatrem i deszczem.
Ściskam
platany to rzeczywiście piękne drzewa u nas w Szczecinie jest taka Aleja Platanowa na Jasnych Błoniach. A takie kalmary to bym pożarła. Ale tam u Was jeszcze piękna pogoda. Pozdrwiam
Bombowa wycieczka i w dodatku nieznaną drogą. Fajnie jest się czasem tak zgubić :)
A kalmary wprost uwielbiam!
Pozdrawiam.
cukinie smażone nigdzie tak nie smakują jak w Grecji:)
Tam też byłam!!!! I chciałabym jeszcze. Ale na razie chociaż Twoimi zdjęciami oczy nacieszę:-)))
Platany są piękne, zwłaszcza te wiekowe, a drzewa oliwkowe przypominają mi polskie wierzby.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Cu-dow-ne!!!!!!
Agni cudna ta wasza wyprawa..i nie zawsze trzeba jechac cały dzień aby znależć sie w pięknym miejscu..Pozdrawiam :)
Wesele pod platanami.
Jestem za!!!
chciałabym Cie mieć za przewodniczkę, uwielbiam takie spokojne miejsca :) buziaki
thank you very much for your visit
you show lovely places!
Hugs
Prześlij komentarz