Za oknem, w naturze no bo w koncu maj jest za pasem i tak czekam na wiosenne,polne kwiaty, ktore tak mi przypominaja Polske i wies Babci Marysi i dziadka Janka.
To tez jest moj olejny obraz i dobrze wiecie , ze te farby poki sa mokre to po prostu smierdza. Wystawilam wiec moj malunek na werande....Zapomnialam o nim oczywiscie . Deszcz spadl i wymyl go robiac na nim wlasnie takie znaki deszczowe.Po pierwszym przerazeniu, bo wszystko bylo gotowe splynac nawet zaczal mi sie podobac....W koncu tyle godzin go malowalam.....
9 komentarzy:
Wymyty jest ładniejszy. Tak działa Vedic Art - żywioły biorą udział w powstawaniu sztuki.
Miłej majówki :)
Coś czuję, że znalazłaś swoją twórczą drogę. Ja jestem zachwycona.
Malujesz widze i wyrazasz tyle swoim malarstwem!....Ten zadeszczony obraz daje duzo do myslenia, robi wrazenie ta postac wszechobecna w tle lasu...sciskam Cie serdecznie
Brawo, piękne są !
Uściski
jestem pod wrażeniem. Nawet nie przypuszczałam ,że skrywasz taki talent. Co do pogody to ja jestem teraz w Polsce i jak dotąd słoneczko świeci. Upałów nie ma , ale cieplutko jest.
I am very impressed with your wonderful paintings and thanks for sharing with us !!!
Bardzo pięknie i romantycznie. Podziwiam za talent. Pozdrawiam :) Dobrej majówki.
Piękne obrazy! Natura czasami nam pomaga, nawet deszcz! Też dziś coś muszę namalować:-) Buziaki z Polski...
Prześlij komentarz