Funeral Blues -Wystan Hugh Auden-przekład Pawła Lesisza.
„Niech staną zegary, zamilkną telefony,
Dajcie psu kość, niech nie szczeka, niech śpi najedzony,
Niech milczą fortepiany i w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę. Niech przyjdą żałobnicy.
Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis: „On nie żyje!”
Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych,
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.
W nim miałem moją Północ, Południe, mój Zachód i Wschód,
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud,
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew.
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie: myliłem się.
Nie potrzeba już gwiazd, zgaście wszystkie, do końca;
Zdejmijcie z nieba księżyc i rozmontujcie słońce;
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień.
Funeral Blues -Wystan Hugh Auden
“Stop all the clocks, cut off the telephone,
Prevent the dog from barking with a juicy bone.
Silence the pianos and with muffled drum
Bring out the coffin, let the mourners come.
Let aeroplanes circle moaning overhead
Scribbling on the sky the message He is Dead,
Put crépe bows round the white necks of the public doves,
Let the traffic policemen wear black cotton gloves.
He was my North, my South, my East and West,
My working week and my Sunday rest,
My noon, my midnight, my talk, my song,
I thought that love would last forever: ‘I was wrong’.
The stars are not wanted now, put out every one;
Pack up the moon and dismantle the sun;
Pour away the ocean and sweep up the wood.
13 komentarzy:
To bardzo piękne.
Agni Kochana, przytulam Cię serdecznie
Piękny obraz i też myślę, że bratu bardzo by się podobał, więc bądź szczęśliwa z tego powodu. Pozdrawiam cieplutko.
Przejmujący wiersz i pasujący do niego obraz. Jednak ja widzę w nim spokój. Ja też malowałam ostatnio. :)
Ukój swój ból Aguś. Obraz piękny.
Pozdrawiam ciepło
Piekny obraz
Jakże ten wiersz oddaje stan ducha po stracie bliskiej osoby , smutny, bardzo smutny ale cudowny za razem.
Obraz piękny, wymowny, odchodząca, ciemna postać. Przytoczę slogan czas leczy rany ale ja dodaję nie blizn po nich.
Mój brat nie żyje w listopadzie będzie 20 tat ale tęsknota za brakiem jego obecności mnie nie opuszcza.To zostaje na zawsze. Całuje i przytulam mocno
Agni, dziękuję Ci za ten wiersz. Kazdy z nas widzi w nim swoją najbliższą osobę, która odeszła.
Łzy towarzyszące mi przy czytaniu są za nimi, dla nich...
Dziękuję.
Przytulam bardzo mocno
Ag, piękne......!
Agni, mogę się tylko domyślać...
Przykro mi...
Pięknie to ujęłaś w malarskiej wizji...
Jestem z Tobą myślami!
Agnieszko! widze,ze trudno jest wrocic do normalnosci po takiej stracie..mam dwoch braci i nie wyobrazam sobie, ze ktoregos by mi zabraklo! wiec sciskam Cie serdecznie i caluje mocno
Agnieszko! widze,ze trudno jest wrocic do normalnosci po takiej stracie..mam dwoch braci i nie wyobrazam sobie, ze ktoregos by mi zabraklo! wiec sciskam Cie serdecznie i caluje mocno
BLOGERZY KOCHANI I BLOGERKI! POMÓŻMY FRANKOWI!!! Chłopiec choruje na nowotwór i bardzo, bardzo mocno potrzebuje naszej pomocy, pokażmy, jak duża siła tkwi w blogerach!! Więcej informacji na blogu
Piękny , choć smutny i tęskny obraz, tak boli , gdy odchodzą najbliżsi! Pozdrawiam serdecznie!
Prześlij komentarz