
Zdjecia zrobilam w niedziele , kiedy zolnierz mial wolne , a juz dzis z tych kwiatow zrobily sie kabaczki i w postaci smazonych i kotlecikow zostaly zjedzone na obiad.
Na obiad byly tez pierwsze papryki w sosie z zeszlorocznych jeszcze sloikow z sosem pomidorowym.
Wiatr polamal bazylie wiec juz cudownie pachnie w domu ( byly trzesienia ziemi, takie sredniej paniki).

A z tego skromnego kwiatka bedzie baklazan. Zacznie sie okres salatek i musaka( az za duzo roboty).
A z tego powinny byc granaty. Powinny , boco rok pieknie kwitna , zaczynaja sie pokazywac i nagle spadaja. Jak nadal bedzie tak wiac to i w tym roku sie nie doczekamy domowego granata.
A tutaj sa moje osobiscie wsadzone ozdobne dynie. Prawie nie podlewane dzielnie daja sobie rade.
Obiad byl uroczysty - jagniecie ( Grecy uwielbiaja piec je z ...glowa ale nasza rodzina na to nie moze patrzec) i z boku kurczak kebab. Nikt nie zgadl , ktory zolnierz jest moj, ale podobalo mi sie stwierdzenie, ze wszyscy sa zieloni. To fakt ! Zieloni na zewnatrz i zieloni wewnatrz! Chlopcy pelni marzen , nadziei i wiary. Miejmy nadzieje , ze dadza sobie rade w doroslym zyciu.
Kto sie wymieni ? Wysylam slonce i czekam na deszcz !
21 komentarzy:
Ależ cudnie!! Słoneczko bym przyjęła ale deszczu też u nas brak. Za to chętnie pozbyłabym się kaszubskiego zimnego wiatru. Pozdrawiam:)
Na pewno będziemy zazdrościć Ci słońca, tak pięknie u Ciebie!Mąż właśnie przepala w piecu, bo w domu tak chłodnawo.Ta pogoda nas wykończy. Pozdrawiam
Dzień dobry, suszy i wiatrów nie zazdroszczę ale rośliny ma Pani niezłe!
oddaję nasz deszcz w całosci!:)
Ja się nie zamieniam bo mi nie przeszkadza! W sobotę będę już w Grecji się smażyć!!!
Ładnie Wam rośnie w ogrodzie :)) Zazdroszczę świerzo zrywanych warzyw....
Pozdrawiam
Bakłażanową i grnantową roślinkę widzę pierwszy raz w życiu ;-) może mało widziałam...
Musakę uwielbiam ale w domu nie wychodzi taka dobra, tylko w Grecji smakuje najlepiej ;-)
Och aż się głodna zrobiłam;-)
Kochana poślij do Polski trochę słoneczka ;-) proszę !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Agnieszko, w tym roku chyba całe słońce jest w Grecji, bo u nas jak na lekarstwo, ale ja znalazłam sposób, po prostu jadę do Grecji,a dokładniej na Rodos.Piękne zdjęcia drzew zamieściłaś w poprzednim poście.Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę Twojemu synowi,żeby mu służba wojskowa szybko i miło zleciała.
kochana jak dawno mnie tutaj nie było, ale chłopcy przy naszej pogodzie co chwilę chorzy.
Ja moje pomidorki mam w domu (taaaakie maleńkie) bo na dworze za zimno i mokro (zaledwie 14 stopni)
A na Twoje papryczki i pomidorki to mi juz ślinka cieknie, jadę do ciebie, potrzebuje słońca :):):)
buziaki kochana
Chętnie Ci prześlę, nawet ekspresowo, dużo deszczu. Mam go w nadmiarze, a cierpię na brak słońca. Pozdrawiam.
Ja się chętnie zamienię, bo zmarzłam dziś na kość, jak na jesieni!
z chęcią bym tą naszą deszczowo-ponurą pogodę oddała:)
Blog about life and travelling
Blog about cooking
u nas niby cieplo, ale czesto popaduje, chetnie zamienilabym ten deszcz na wiecej slonecznych dni. A Tobie przydaloby sie jak widze, bo warzywniak masz ho ho..do pozazdroszczenia Agni!
buziole
Jak dobrze,ze mozesz uprawiac warzywz! wiesz przynajmniej co jesz, a wygladaj twoje roslinki bardzo zdrowo. Ja ze wzgledu na zycie na dwoch kontynentach sadze tylko kwiatki...pozdrawiam serdecznie
U mnie dziś słonecznie ,ale za deszczem tez wygadamy ,,
U ciebie już takie duże owoce u nas dopiero wschodzą ,,
Chętnie bym spróbowała tej wszej pieczeni ,,,
to ja chetna do wymiany, mimo, ze mamy 30C to leje i leje, kaluze w ogrodzie :)
Tylko pozazdrościć,słońce,ciepło,uczty i świętowanie.Nigdy nie jadłam jagnięciny,ciekawa jestem jaki ma smak-napisz. Kwiaty i warzywa cudne,zdrowe,pełne słońca.Pogoda niestety nie dopisuje,cały tydzień ,zimno i deszczowo,jesiennie.Pragnę słońca,więc dziękuję za piękne zdjęcia.Pozdrawiam
Beautiful photos.
Cosmos
Ależ rozprażone to wszystko w gorącym, południowym słońcu. Pewnie bym leżała pod najbliższym drzewem i jęczała, jaka to ja jestem nieszczęśliwa i niech mi ktoś naychmiast przyniesie loda.
Wszystkie rośliny piękne,a papryka w szczególności:)) Pozdrawiam - u mnie właśnie przelotny deszcz.
Jak u Ciebie cudnie..jak wiesz u nas deszcz dużo,chociaż w moim Białymstoku spokojnie całkiem. Oj, tak pamiętam takie pieczonego barana z okazji greckiej Wielkiej Nocy, którą miałam okazję spędzić na Santorini kiedyś . Serdecznie pozdrawiam i dzięki za pamięć o mnie :)
Zamieniam słońce na deszcz do końca roku! Wszystkie kwiaty mam zalane, rowy pełne, same straty!
A czy mogę czasami skorzystać z Twoich fotek w sensie namalowania obrazu inspirowanego Twoją fotką?
Bo wiesz, że maluję pasjami! Pozdrawiam znad klasówek z matematyki:-)
jak tam Twoje granaty???
Prześlij komentarz