To jedna z bardzo starych Greckich tradycji. Kazde dziecko dostaje od chrzestnych przed swietami prezenty :
1. Ladne ubranie , ktore najprawdopodobniej zalozy w Wielkanoc,albo pieniadze dla starszych , aby kupily sobie co chca.
2. Pieknie zdobiona swiece- lambade, ktora zapali o polnocy w noc z Wielkiej Soboty na Wielkanoc, gdy ksiadz ( papas ) powie -Chistos Anesti- Chrystus Zmartwychwstal !! Dla malych dzieci mozna kupic lambade z dolaczona zabawka.
3. Tradycyjne ciasto drozdzowe- cureki, przez wiele osob pieczone w Wielka Srode, a przez jeszcze wiecej kupowane w piekarni ,a nawet w surermarkecie.
4. Kilka czerwonych malowanych w Wielki Czwartek jajek .
5. Czekoladowe jajo- przewaznie olbrzymie zawierajace w srodku niespodzianke, albo inne czekoladowe pysznosci.
Sklepy przed swietami zapelniaja sie recznie malowanymi i zdobionymi swiecami na kazde gusta, kazdy wiek i ...kieszen.
Inne sa dla chlopcow, inne ( tysiace) dla dziewczynek, delikatne i jasne dla maluszkow, malowane i dyskretne dla nastolatkow . Dorosli ( zwlaszcza panowie ) wola biale swiece bez ozdob , a panie czesto same zdobia swoja swiece swiezymi kwiatami.
Przewaznie swiece sa pakowane w specjalne do tego celu dluuuugie torby, ale ostatnio pojawily sie ozdobne pudelka , ktore po wypaleniu swiecy moga sluzyc przez cale lata .
Jak widac tu nasze kolezanki- zlote raczki, mialyby pole do popisu !!!!
Wydatek dla chrzesnych jest spory i ciagnie sie do czasu gdy dziecko dorosnie, raz wczesniej, raz pozniej , w zaleznosci od checi chrzestnych.
Gdy chrzestna przynosi lambade i cala reszte prezentow ,wiekszosc rodzin daje i jej ( albo jemu ) jakis swiateczny drobiazg - moga to byc slodycze albo jakas ozdoba.
Gdy chrzestna juz nie przychodzi do dziecka, to aby nie bylo mu przykro, ktos inny kupuje lambade- babcia albo kochajaca ciocia, ostatecznie matka.
Po swietach mamusie lataja najczesciej po sklepach, aby wymienic ubranie , bo nie zawsze pasuje , raz za male ,raz za szczuple, raz nie w naszym guscie. Robia wypieki z czekolada, bo kto moze zjesc tyle czekoladowych jajek i zajecy, tym bardziej ,ze czesto trafiaja sie z gorzkiej czekolady.
8 komentarzy:
i znowu arcyciekawy post o ciekawych zwyczajach, serdecznie dziękuję:)
How lovely with old traditions!
Ingrid
Ciekawy post. Nie znam greckich zwyczajów. chętnie bym więcej na takie tematy poczytała.
świetna lekcja tradycji. a świece cudne. też.
Może i spory wydatek, ale mnie się bardzo podoba w Waszych, greckich tradycjach to, że praktycznie wszystkie one kładą akcent na integrowanie rodziny - bliższej i dalszej. Może to czasem trochę męczące, ale ja bardzo mile wspominam czasy, kiedy spotkania w dużym gronie rodziny były częste, nie wymagały specjalnych okazji, a ludzie mieli dla siebie czas.
Teraz wszyscy zabiegani, zajęci swoimi sprawami i tylko kartek na święta coraz mniej wyciąga się ze skrzynki...
Ech.
Pozdrawiam. :)
Och, jaki piękny zwyczaj!!! Szkoda, że u nas tradycja zanika, nawet pisanki teraz sprzedają już gotowe w sklepach....
Kolejny ciekawy post. Grecja to kraj niesamowitych tradycji.
Pozdrawiam serdecznie
Super zwyczaj! Swiece faktycznie przepiekne, lambada zawsze kojarzyla mi sie z tancem, a tu taka niespodzianka. Swieta Wielkanocne wygladaja u Wa kolorowo, bardzo mi sie podoba.
Pozdrawiam:)
Prześlij komentarz