Moja prawie 18 letnia corka, poprosila mnie na rozmowe do swojego pokoju. Nieczesto sie zdarza.
Byla bardzo zaniepokojona. Pokazala mi swoje rozmowy na facebooku z bardzo dalekim kuzynem, ktory nalezy do jej 5 przyjaciol z klasy.
Ja znam te rodzine od poczatku mojego pobytu w Grecji, lubie ich, rozmawiamy ze soba z usmiechem i sympatia, ale nie odwiedzamy sie...no tacy znajomi , w dodatku z sasiedztwa. Ich najmlodszy syn jest bardzo wrazliwym chlopcem, prawie wcale nie wychodzi z domu, ma o sobie bardzo slabe wrazenie, wszystkim sie przejmuje, najprawdopodobniej nie pojdzie na studia plastyczne ( pieknie maluje ), bo nie chce opuscic domu.
Napisal wiadomosc do mojej corki na facebooku, ze ma dosc wszystkiego, ze nie wytrzyma tego wiecej i ze chce sobie odebrac zycie .....
Co byscie zrobily na moim miejscu ?
Cdn.
8 komentarzy:
Bezwzględnie trzeba porozmawiać z rodzicami, chłopak musi otrzymać natychmiastowe wsparcie i fachową pomoc.Nie zwlekaj proszę, zrób to delikatnie i dyskretnie zanim będzie za późno!
Trzeba interweniować
Moze nie tak zaraz z grubej rury i za posrednictwem rodzicow. Moze najpierw corka sprobowalaby z nim sie spotkac i zaofiarowac wsparcie duchowe. Mysle, ze predzej z nia pogada, niz otworzy sie przed rodzicami. Moglaby sprobowac namowic go na jakas psychoterapie, czesto latwiej rozmawia sie z obcym niz ze swoimi. Nie wiem, jakie sa ich relacje i jakie jego z rodzicami, ale ostroznosc nie zawadzi, bo inaczej moze sie calkiem zamknac w sobie i przestanie wysylac jakiekolwiek sygnaly.
Gdyby byl zdecydowany skonczyc ze soba, nie pisalby o tym w ogole. On w tej chwili krzyczy do swiata, ze potrzebuje pomocy i te pomoc trzeba mu natychmiast dac, nie czekac, ale tez niezbyt gwaltownie, z daleko posunietym taktem i delikatnoscia. Dobrze, zeby mial przy sobie kogos, kto chce go wysluchac, to wazne.
Trzymam kciuki za powodzenie :*
Zdecydowanie bym sie skontaktowala z kims co sie zajmuje pomoca przez telefon i poprosila o rade. Rowniez sa informacje jak poprowadzic rozmowe. Wsparcie kazdemu potrzebne . Pozdrawiam.
Pojechałabym razem z córką do niego. Jak najszybciej. Córka jako osoba, ktorej sie zwierzył i Ty jako najbardziej zaufana i dyskretna na świecie. Lepiej się wtrącic niepotrzebnie, niż cos przeoczyć. Najwyżej dostaniecie o niego opr. Przezyjecie :)
Koniecznie trzeba coś z tym zrobić. Myślę, że rodzice to najlepsza opcja.
Może to taka nastolatkowa gadanina, a może nie, jestem za interwencją
Moja córka uratowała swojemu koledze życie tym, że mi o czymś takim powiedziała. Tu już nie ma dylematów mówic czy nie. Ty również takich nie powinnaś miec. Jedyna kwestia to jak mu dalej pomóc bo rozmowa z rodzicami może nie byc wystarczająca. Trzymam bardzo mocno kciuki. Powodzenia bo przede wszystkim przed Tobą bardzo odpowiedzialne zadanie.
Prześlij komentarz