Chcialabym podziekowac wlasnie tym DUSZYCZKOM , ktore wlasnie zapewnily takie ciepelko dla 2 staruszkow.
W poprzednim poscie pisalam o nich i wiele osob wyslalo im kartki, oplatek, slodycze i prezenty. Mysle ,ze jeszcze sporo kartek jest w drodze, wiec radosc ich i to oczekiwanie na niespodzianke nadal trwa.
Jakbyscie mogli wyobrazic sobie ogrom radosci, to byscie im wysylali kartki co dzien ha, ha.
Kazda przesylka zostala dokladnie opisana glosem pelnym zdziwienia, rozczulenia i zachwytu, zyczenia czytane wielokrotnie nawet przez telefon, Kartki dokladnie opisane-jedna z lasem ,druga z domkiem w sniegu, inna z nutami i kwiatami , jeszcze inna z papieru korkowego albo recznie robiona. Nawet jedna juz oprawiono w ramki.
Prezenty recznie robione przez hafciarki, serduszka haftowane , inicjaly oprawione w ramki, czekoladki, ptasie mleczka, herbatki .....no ja sama nie pamietam, a oni martwia sie ,ze ktos sie nad tym napracowal, ze wykosztowal, ze natrudzil idac na poczte, ze moze powinien dac to komus bardziej potrzebujacemu????!!!
Nic nie zostalo zjedzone, wszystko stoi na stole i cieszy oczy i ogrzewa serce, z kim sie tymi rarytasami podzielic ? Zastanawiaja sie- aby moc radosci i niespodzianki przeniesc i na inne osoby.
Kochani, DZIEKUJE w ich imieniu, bo sami nie sa w stanie tego zrobic, nie wiem jak Wy sie czujecie, ale ja czuje , ze wlasnie ta akcja byla najbardziej swiatecznym czynem jaki zrobilam kiedykolwiek w zyciu i dala mi niesamowite poczucie spelnienia i blogosci.
Jestem bardzo szczesliwa, bo blogowy swiat nabral blasku i czuje sie prawdziwa szczesciara, ze mam wlasnie tak wartosciowe i wrazliwe czytelniczki.
Bog z Wami Kochane , niech nad Wami czuwa i w nastepnym Roku.