Do wielu rzeczy sie przyzwyczailam ,wiele rzeczy polubilam, wiele jest ciekawych , wiele smiesznych....Ale jest jedna rzecz , ktora mnie przerasta . Dotyczy to.... no jak to napisac ... cmentarzy????....tradycji posmiertnej?.....nieboszczyka?..... Wiedzialam, ze sie przestraszycie , ale mysle ,ze o czyms takim nie slyszalyscie i dlatego jest to bardzo ciekawe!!!!
Ale zaczne od poczatku.....
Osoby umarlej nie zostawia sie w kostnicy, jest ona zawsze przywieziona na ostatnia noc w domu. wokol otwartej trumny cala noc czuwaja bliskie osoby.Dlatego tez pogrzeb jest nastepnego dnia, bo iwoda kolonska by niewiele pomogla w tym klimacie. Przychodzi ksiadz, jest zapalona gromnica, kazdy odwiedzajacy przynosi kwiaty- gozdziki albo chryzantemki, ktorymi zaczynajac od nog przykrywaja umarlego. Kazdy jest czestowany gorzka kawa , zegna sie calujac nieboszczyka i ikone ktora on trzyma w rekach.
Kosciol, pogrzeb.... zaraz po pogrzebie jest tradycyjny poczestunek-koliwa, fasolowka, ryz, salatka , napoje. Tu by sie wydawalo ,ze to koniec , ale tak naprawde to wieeele jeszcze przed nami.
W trzeci dzien po smierci, najblizsi znow sie zbieraja nad mogila, ksiadz sie modli, swieci, kadzi kadzidlem i rzuca na mogile koliwa- ugotowane zboze przyprawione na slodko, pozostaloscia sa czestowani zgromadzeni. W ten sposob okazuja ,ze wybaczyli umarlemu wszystkie winy. Oprocz tego sa czestowani kawa ,koniakiem, czekoladka, buleczka, ciasteczkami, ciastami i roznymi zapiekankami, ktore przynosza i znajomi.Jak ktos nie moze zjesc na miejscu to sa specjalne torebki w ktorych zabiera sie poczestunek do domu.
W dziewiaty dzien po smierci robi sie to samo.
W czterdziesty dzien , jest msza za zmarlego, poczestunek jak za poprzednimi razami. Dodatkowo dla najblizszych jest organizowany obiad przewaznie w tawernie albo restauracji.
Po pol roku znow powtorka z kawkami itp, a po roku znow biesiada z obiadem. Ostatnie wielkie spotkanie jest w 3 rocznice smierci. Ale to nie koniec w kazde imieniny i rocznice smierci znow jest powtorka z kawowych spotkan.
A teraz do rzeczy!!!!!! Uwaga !!! Uwaga!!!!
Po 5-6 latach, rodzina zmarlego jest zawiadamiana, ze juz go .......WYKOPANO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiec ida ze specjalnym koszyczkiem na rozkopana mogile i umieszczaja w nim............ czaszke......, najwieksze kosci........... Pozostale kosci ida do mogily wspolnej. Koszyczek zostaje przykryty recznie robiona ,bielutka serwetka i zostawiony na mogile na ok. 40 dni do wyschniecia kosci!!!!!!
Po tym czasie znow wszyscy sie zbieraja, swieca, kadza i umieszczaja kosci w specjalnym do tego celu drewnianym pudle ,a moze skrzyneczce, ktora zostaje odstawiona na polke w specjalnym do tego celu budynku......
Zwyczaj ten jest tlumaczony brakiem miejsca na mogily dla wszystkich . Ale i na wsiach gdzie miejsce jest robia to samo , z tym ,ze nie maja pracownikow do wykopywania i czesto musza to robic sami!!!!!!!!!!!!! Kosci wkladaja najczesciej w poszewke na poduszke i zakopuja w tym samym miejscu!!!!!!!!!!!!!!
SZOK!!!!!!!!!!!!!!!! Zawsze bedzie to dla mnie SZOK!!!!!! Juz od dzis mowie mym dzieciom ,aby mnie na jakiejs zapomnianej wiosce pochowaly, aby mi nikt w moich kosciach nie grzebal!!!!!!
Dawniej sporo wczesniej wykopywano zmarlego, ale teraz czasy sie zmienily! Ludzie sa nafaszerowani lekami , wiec i rozkladaja sie z opoznieniem, wiele razy zaczeto rozkopywanie i..... bylo po prostu za wczesnie i trzeba bylo dac mu jeszcze troche czasu na.....Wiec , aby nie bylo niespodzianek doszlo do 6 lat.
Oprocz takich niespodzianek sa i gorsze.... W dawniejszych czasach zdarzalo sie , ze czlowiek w trumnie byl znajdowany w innej pozycji, co wskazywalo na to ,ze byl pochowany na ...zywca.
Moja druga wskazowka dla dzieci- wsadzcie mi telefon komorkowy w reke!!!!!!!!
Jak widac znalezc tu stary grob jest bardzo trudno, a ja tak lubie spacerowac po cmentarzach ,zwlaszcza w Polsce.
Wybor 3, 9 i 40 dnia na pewno jest znany i naszym ksiezom, tylko nie jest tak znany jak tu w kosciele Ortodoksyjnym, ktory tak jak i Katolicki bazuje na Pismie Swietym. Do 40 dnia nozna pomoc duszy zmalego molitwa, aby znalazl wybaczenie za grzechy i wieczny odpoczynek. 40 dnia dusza wstepuje albo do nieba, piekla albo czyscca i zajmuje swoje stale miejsce.